23.11.2014

Jak spędzić sylwestra z psem?

jak spędzić sylwestra z psem?

Sylwester nadchodzi!
Petardy, wybuchy, wylewni ludzie, wszędzie pełno szkła, wiadomo… Ale to wcale nie oznacza, że trzeba całą noc przesiedzieć z psem pod kołdrą, albo nudzić się jak mops.

Przedstawiamy Wam 7 oryginalnych pomysłów na to, co robić w sylwestra z psem. 

Do sylwestra został nieco ponad miesiąc, dlatego już teraz podpowiemy Wam, jak niebanalnie przywitać Nowy Rok razem z psem.

Psy dzielą się na takie, które panicznie boją się sylwestrowych wystrzałów, oraz takie, na których nie robią one większego wrażenia. Podobnie jest z ludźmi – dla niektórych osób noc sylwestrowa to wyjątkowe święto, dla innych to po prostu przeciętny wieczór.
My za każdym razem wczuwamy się w noworoczny klimat i spędzamy sylwestrową noc inaczej niż zwykły dzień. Jeżeli robimy imprezę tematyczną, to po całości: muzyka, jedzenie i wystrój muszą być w klimacie, no i obowiązkowo każdy się przebiera! A jeżeli wychodzimy na miasto, to bawimy się tak, żeby żałować że ten rok się kończy. 
Ale od kiedy mamy psa nasze możliwości hucznego imprezowania są zdecydowanie okrojone. Nie wszędzie można psa ze sobą zabrać. Nie każde miejsce jest dla psa odpowiednie. Nie wszędzie psa wpuszczają. Ale to wcale nie oznacza, że impreza musi być słaba!

Dlatego polecamy Wam jeden z ośmiu pomysłów na spędzenie sylwestra z psem.


1. Biwak w kanadyjskim stylu


Grudniowe noce są długie, więc jest więcej czasu na obserwację nieba. Zrób herbatę z rumem do termosu. Pojedź za miasto. Ugotuj coś na ognisku. Zapakuj się w śpiwór i koce. Leż pod gołym niebem. Gap się w gwiazdy, aż zastanie Cię świt, albo przegoni mróz. Nareszcie masz czas na poukładanie w głowie tego co się działo w starym roku.
Czasami wcale nie trzeba huku, żeby były fajerwerki.

Przed wyprawą warto obejrzeć film Wszystko za życie (Into the wild).
Mapa zaświetlenia nieba pomoże wybrać dobre miejsce na obserwację.
Fotografia nocna dla tych, którzy chcą spróbować sił z długim czasem naświetlania. 


2. Znajdź grupę wariatów, którzy Cię rozumieją


Spędzanie tego wieczoru w towarzystwie psiarzy jest jednym z lepszych rozwiązań, bo Ci ludzie doskonale rozumieją dlaczego nie bawi Cię rzucanie petardami i spędzanie czasu w szpilkach na parkiecie. 
Do białego rana można rozmawiać o psich problemach, karmach i nowych zabawkach.

A jeżeli wszyscy Twoi znajomi wolą koty, albo chcesz się ruszyć z domu, to poszukaj psiolubnego miejsca, których ostatnio jest coraz więcej.

Sylwester w Annówce
Psylwester

sylwester z psem

3. Pokaż psu wieżę Eiffla

Jedź z psem do Paryża. W ubiegłym roku władze tego miasta zakazały używania materiałów pirotechnicznych, więc o północy na Polach Elizejskich strzelały tylko korki od szampanów. Jest duża szansa, że tym razem sytuacja się powtórzy.


4. Zarabiaj na psach

Sylwester może też być okazją do zarobienia kasy. Skoro i tak spędzasz czas ze swoim psem na nicnierobieniu to ogłoś w internecie, że za drobną opłatą zajmiesz się zwierzakami tych, którzy gdzieś wychodzą. Twoje CV wzbogaci się o pozycję „petsitter”, a Twój pies zyska nowych przyjaciół. Będzie wesoło.


5. Kino domowe z psem

Jaki pies nie lubi popcornu i filmowych wieczorów? Każdy lubi! A jeżeli w filmach grają czworonożni aktorzy, to hipnoza gwarantowana. Poniżej nasze cztery typy filmów, których oglądanie zajmie łącznie prawie 8 godzin (w każdym filmie występuje pies).

Amores Perros, bo to świetny film.
Ostatni traper, bo przyroda i sielanka.
Mój przyjaciel Hachiko, bo tę historię warto poznać.
25 godzina, bo Edward Norton. 


6. Dogtrekking w sylwestra 

Jeżeli zamiast zamulania przed telewizorem wolisz aktywne świętowanie, to wyjdź z psem na nocne eksplorowanie dzikich terenów.
Ubierz się ciepło, zaopatrz się w czołówkę i idź w las. Zadbaj też, żeby pies był widoczny – niedawno pisaliśmy, jak zrobić światełko dla psa.
Jeżeli lubisz góry i masz odpowiednie doświadczenie, to trekking po szlakach i zdobycie szczytu o północy to niesamowita przygoda, zwłaszcza w taką noc. Możesz też wskoczyć w biegówki i spróbować sił w skijoringu. Najlepiej wybrać mało uczęszczane masywy, bo na szczytach niektórych gór (np. Ślęża) regularnie odbywają się sylwestrowe imprezy, a wtedy nici z ucieczki przed cywilizacją.
A jeżeli bliżej Ci na północ, to zabierz psa na dogtrekking po plaży. Dla nas sylwester nad morzem ma szczególny klimat...


7. Wieczór spa dla ciebie i psa

Pewnie zazwyczaj nie masz czasu na porządne zabiegi kosmetyczne, więc wieczór przed nowym rokiem może się okazać idealną okazją. Zacznij od psa – wyczesz go tak dokładnie, jak nigdy dotąd, wyczyść mu uszy, sprawdź zęby i zrób generalny przegląd zwierza. Potem pewnie i tak nie wystarczy czasu na Ciebie, ale przynajmniej pies będzie Twoją wizytówką w nowym roku!


Niezależnie od tego, która opcja przypadnie Ci do gustu, 1-go stycznia z samego rana wyjdź na długi spacer.
To jest niezła okazja do trenowania w środowisku zupełnie pozbawionym rozproszeń. Nie będzie nikogo! Ani żywej duszy. Tam gdzie nie można spuszczać psów, będziecie mogli to zrobić, bo nie będzie nikogo, komu mogłoby to przeszkadzać.

19 komentarzy:

  1. U nas od zeszłego roku Sylwester to istna tragedia- pies nagle znikąd zaczął bać się strzałów (kiedyś przesypiał całą noc) więc zbyt wiele opcji nie mamy. W zeszłym roku to ja nawet fajerwerków nie widziałam ;). Dostał jakieś lekkie tabletki, które nic nie dały. Nie ruszył też swojego konga. Jakiekolwiek ,,sztuczne" strzały np. nagrania nie robią na nim żadnego wrażenia. Pozostaje mi wpuścić go do piwnicy, bo w zeszłym roku uparłam się, że może nie będzie tak źle i posiedzi z nami. Ale tym razem chyba dla jego i mojego spokoju lepiej jak schowa się gdzieś na dole w szafie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla każdego psa sylwester jest stresujący, dlatego wybraliśmy kilka pomysłów, które można zrealizować tego dnia/nocy. Rio nie ma większego problemu z fajerwerkami, ale jest niespokojny kiedy ze wszystkich stron słychać wybuchy. Moim zdaniem gorsze są te niespodziewane petardy, które słychać już od świąt, a dzieciaki rzucają nimi w każdym miejscu i przy każdej okazji (nawet w parkach).

      Usuń
  2. Właśnie dziś myślałam o tym, co robimy na Sylwestra :D Najprawdopodobniej wybierzemy opcję nr 7 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem dlaczego opcja nr 7 - trzeba zadbać o nową członkinię stada! :-)

      Usuń
  3. Piątka zdecydowanie :) W cieplych kapciach, z winkiem (klasyk) i pizzą. Taki jest plan! Luśka nie cierpi petard, ale razem jesteśmy w stanie jako tako sobie radzić. A długi spacer w Nowy Rok - obowiązkowo!
    p.s. amores perros rulez!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasi zwiadowcy donoszą, że w tym roku większość psiarzy barykaduje się w mieszkaniach, więc nie będziecie osamotnieni :-)

      Usuń
  4. Super post :) Właśnie dzisiaj rozmawiałam z moim TŻ'em na temat tego, co robimy w Sylwestra i mamy już kilka pomysłów, ale jeszcze nic nie jest do końca sprecyzowane. Myśleliśmy nad wyjazdem nad morze lub zaleganiem w domu przed TV, no i połączenie z opcją nr 7, gdzie Habs poczułby się jak w psim SPA. Sama jeszcze nie wiem ;)

    Pozdrawiamy,
    Ola i Habs
    habsterski.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po opublikowaniu tego posta Ania rzuciła do mnie: no spoko są te propozycję, ale co MY właściwie robimy na sylwestra? :-) (szewc bez butów chodzi)
      Nasze plany też jeszcze nie są sprecyzowane, ale znając nas to pewnie zaliczymy każdy z tych pomysłów, które opisaliśmy w notce (no może poza Paryżem, bo daleko).
      Pozdrawiamy!

      Usuń
  5. Ciekawe pomysły na spędzenie sylwestra z psem. ;) Może połączy się nr 5 i 7 w tym roku? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Połączenie nr 5 i 7 to recepta na najszczęśliwszą imprezę sylwestrową dla psa - nie dość że będzie cały wieczór wylegiwać się na kanapie przed telewizorem, to jeszcze będą mu pazurki piłować :-)

      Usuń
  6. U nas pewnie opcja nr 7 :) Mamy jeszcze dwa koty i mimo, że kocur siedzi na parapecie i rozdziawiony wpatruje się w niebo (wyobrażamy sobie, że pewnie myśli, że to ptaki wybuchają;)), to kotka zwykle już przy największej kanonadzie woli się schować w jakiś cichy kąt. Flicka wytrzały przyjmuje zupełnie na luzie - na szczęście.
    Z drugiej strony to będzie nasz pierwszy Sylwester od lat w Szczecinie, więc spodziewamy się, że będzie o wiele spokojniej niż w Warszawie ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybuchające ptaki - boskie! Często z Anią powtarzamy, że koty są lepsze od telewizora, bo nawet nie muszą się ruszać, żeby tworzyć najzabawniejsze historie.
      A wracając do sylwestra: jak się ma nowe mieszkanie, to nic dziwnego, że chce się w nim zostać nawet w sylwestrową noc ;-)

      Usuń
  7. Jakie to szczęście, że my w ogóle nie mamy problemu z Sylwestrem i strzałami! Pies śpi, w ogóle nie reaguje na strzały, huki, błyski. Na dworze również bez żadnych ekscesów, już ja bardziej podskakuje, bo nie lubię tego całego strzelania z bliska. Natomiast kot moich rodziców wręcz siedzi w oknie i podziwia, co tam na niebie błyszczy ;) A na tego Sylwestra planów jeszcze nie mamy, wiec kto wie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niewrażliwość na wystrzały to całkiem pożądana cecha u teriera :-)
      Ale zamieniając głośny Wrocław na malownicze Góry Świętokrzyskie pewnie sylwestrowe wystrzały już zupełnie przestały Was dotyczyć.

      Usuń
  8. Zula ma straszny problem z fajerwerkami, ale na szczęście rok temu udało się nam wyjechać na ciche Podlasie :)
    Śniegu po pachy, spokoju od groma, filmy włączone :D
    I to się nazywa idealny sylwester!
    A blog świetny, jakoś nigdy tu nie byłam, a mam wrażenie że blogosferę psią znam dobrze!
    Życie jednak potrafi zaskoczyć :)
    W każdym razie na pewno zostanę tu na dłużej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło nam, że trafiłaś do nas. Rozgość się :-)
      My nigdy nie byliśmy na Podlasiu (drugi koniec Polski), ale w przyszłym roku pewnie będziemy przejeżdżać w drodze do Estonii. A sylwester w dzikiej kniei faktycznie musi być idealny!
      Pozdrawiamy!

      Usuń
  9. Witajcie, pierwszy raz tu trafiłam, ale mi się podoba ;)

    My pewnie spędzimy Sylwestra jak co roku. Czyli do południa spacer, porządny wycisk, a wieczorem leżakowanie na dywanie z pysznymi kośćmi i czipsami :D I na pilnowaniu tylu "piłek" na choince.
    Choć Wasze pomysły też są fajne :)

    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ubiegłym roku przytargaliśmy do naszego mieszkania wielką choinkę (z recyklingu, bo na wrocławskim rynku likwidowali stragany świąteczne), co prawa nie było na niej bombek, ale pies nie mógł oderwać od niej wzorku. Pewnie myślał, że to wielki patyk specjalnie dla niego :-)
      Pozdrawiamy!

      Usuń
  10. Bardzo fajnie opisany ten dość spory problem dla niektórych. Mnie już pomogli na forum www.mojpies.com, bo bez nich to oszalałabym z moją Minnie. Warto słuchać ludzi, którzy lepiej się od nas znają na danej dziedzinie.

    OdpowiedzUsuń