Jest lato, dni długie i wesołe. W sam raz na wielogodzinne spacery, aż do późnego wieczoru. Psy hasają po równo skoszonych polach i łąkach, a my beztrosko obserwujemy te sielskie obrazki. Mając wszystko na oku jesteśmy spokojni o czworonogi.
Do czasu!
Bo licho nie śpi! Licho tylko czeka, aż słońce zajdzie i zrobi się ciemno. A wtedy atakuje z zaskoczenia i łapie nieroztropne pieski i ciągnie je w stronę swojej ciemnej jamy.
Serio!
Momentalnie robi się ciemno i nagle pies znika z oczu. Wytężamy wzrok, wyciągamy szyję, ale nic nie widać, bo za ciemno. I już wiadomo, że zaraz coś się wydarzy – jak w każdym horrorze.
Licho jest blisko…
Dlatego psa trzeba zaopatrzyć w broń, którą pokona licho. A nic tak dobrze nie zwalcza nocnych potworów, co laser!
My nasze światełka kupiliśmy w Decathlonie. Wyszły taniej niż te dedykowane dla psów, są łatwiejsze w przyczepieniu i na razie wydają się solidniejsze niż wszystkie poprzednie, którymi do tej pory walczył z ciemnością nasz pies.
Jeden laser kosztuje 14,99zł i można wybrać kolor promienia świetlnego i samego urządzenia.
Na stronie producenta jest podane, że bateria wystarcza na 32h działania w trybie ciągłym i 44h w trybie flash (błyski). Promień rażenia to 7m, a widoczność dochodzi do 300m.
Trzeba działać. Pomyślcie, co będzie jak zrobi się chłodniej i dni staną się krótsze. A to już niedługo, winter is coming…
Haha! :) Już wiem co Luśka dostanie w prezencie z okazji zmiany czasu. Na razie ma świecącą kość czy inne serduszko.
OdpowiedzUsuńCo racja to racja - my tu sobie gadu-gadau a winter is coming... :)
Ale te laserki na gałęzi słodko wyglądają! Jak jakieś uśmiechnięte kolorowe stworki :-D No nie mogę przestać się do nich uśmiechać ;-)
OdpowiedzUsuńLicho czuwa, czuwajmy i my! :) Bardzo fajny pomysł, my jedziemy na urlop pod koniec sierpnia, więc dni będą krótsze, a wypady proporcjonalnie długie, trzeba nacieszyć się wakacjami :) Rozumiem, że dostępne są w każdym Decathlonie na dziale dla rowerzystów?:)
OdpowiedzUsuńTak, na dziale rowerowym. Wydaję mi się, że będą w każdym Decathlonie, ale można to jeszcze sprawdzić na ich stronie internetowej ;) Udanego wyjazdu!
UsuńW tym roku jesienią koniecznie muszę kupić dla psiurów coś świecącego. W ubiegłym roku zdarzało nam się wracać późno ze spacerów, a teraz mam 8 łap nie 4 więc spacerów należy się więcej, więcej roboty będzie w szkole z lekcjami, więc czasu będzie mniej, czyli pewnie ze spacerów będziemy wracać jeszcze później ;).
OdpowiedzUsuńŚwiatełka są świetne. Ja zaopatrzyłam się w biedronkową kostkę, ale nie sądzę, żeby długo pożyła. Będę musiała pomyśleć o czymś wytrzymalszym :)
OdpowiedzUsuńTeż stosowałam to samo:) Tylko ja się musiałam pożegnać z tą formą oświetleni, bo Bonzo chodzi kawałek przede mną i w ten sposób lampka świeci mi w oczy i oślepia, yh.
OdpowiedzUsuńP.S.
Oczywiście wiecie że się zżymam z podziwu i zazdrości że płynęliście kajakiem i jechaliście stopem? :D Gratuluję, łał.