Awokado, a po
naszemu smaczliwka
Smak samego awokado przypomina mydło, albo wywar z papieru i
wody. Dlatego lepiej je jeść w połączeniu z innym składnikiem, żeby ten smak
rozmyć, zamaskować. Wtedy w magiczny sposób awokado przestaje być mdłe i
nabiera wyrafinowanego charakteru. Przecież piwo też z pierwszym łykiem nie
smakuje zachwycająco.
Awokado dobrze sprawdza się jako dodatek do sałatek,
tortilli, sushi, a po zmiksowaniu, jako składnik koktajli lub pasta do smarowania
pieczywa (guacamole).
Awokado zamiast masła
Serio! Pasta z dojrzałego awokado po odpowiednim doprawieniu
jest fantastycznym smarowidłem i wg mnie śmiało może konkurować z całą gamą
serków, maseł i dziwnych past, które kupujemy w sklepach. Awokado w sezonie
kosztuje 2-3zł za sztukę, co wystarcza to zrobienia sporej ilości smarowidła.
Po obraniu i wyciągnięciu pestki, wystarczy rozgnieść miąższ
widelcem, dodać sól i pieprz. Kilka kropli cytryny albo limonki sprawi, że pasta
nie ściemnieje.
No i voilà, guacamole
gotowe!
A teraz trik! Jeżeli chcesz użyć tylko połowę awokado, to pamiętaj, żeby w
niewykorzystanej połówce zostawić pestkę! W ten sposób awokado nie ściemnieje i
zachowa swój zdrowy kolor.
Ale nie dla zwierząt
Pestka awokado jest trująca dla zwierząt, więc po zrobieniu
pasy wszystkie resztki powinny trafić do kosza.
Piszę o tym, bo zwykle w trakcie gotowania towarzyszy mi pies. On zna dźwięk krojonego mięsa, zapach lekko brązowych bananów i czuje kiedy obieram jabłko, więc zawsze w tych sytuacjach siedzi w pobliżu (to jest żebranie, on czuwa!). Ma nadzieję na kawałek czegokolwiek. Czasami dzielę się z nim marchewką, albo gotowanym ziemniakiem. A pestka z awokado wygląda jakby została stworzona do zabawy z psem. Dlatego trzeba być czujnym jak kuna i nie dać się zwieść pozorom, nie wszystko co wygląda jak piłka jest do zabawy.
A kysz! pestko, a kysz!
Piszę o tym, bo zwykle w trakcie gotowania towarzyszy mi pies. On zna dźwięk krojonego mięsa, zapach lekko brązowych bananów i czuje kiedy obieram jabłko, więc zawsze w tych sytuacjach siedzi w pobliżu (to jest żebranie, on czuwa!). Ma nadzieję na kawałek czegokolwiek. Czasami dzielę się z nim marchewką, albo gotowanym ziemniakiem. A pestka z awokado wygląda jakby została stworzona do zabawy z psem. Dlatego trzeba być czujnym jak kuna i nie dać się zwieść pozorom, nie wszystko co wygląda jak piłka jest do zabawy.
A kysz! pestko, a kysz!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz